W piątek na lekcji języka polskiego dowiedzieliśmy się, jakie dania podawała służba na śniadanie w Soplicowie. Czytaliśmy fragmenty „Pana Tadeusza”. Nasze duże zainteresowanie wzbudziła opowieść polonistki Agnieszki Grzegorczyk-Maziarz o kawiarce( nie jest to rodzaj ekspresu!), Kawie i serwowaniu tego napoju w XIX wieku. Mogliśmy obejrzeć stare porcelanowe filiżanki i usłyszeć historie trzech srebrnych łyżeczek. Poznaliśmy zasady grzeczności, które do dziś obowiązują przy stole. Wielkim zaskoczeniem było posmakowanie ziaren kawy oraz dotykanie lekkich jak piórko filiżanek z epoki, w której żył Mickiewicz. Widzieliśmy także współczesne filiżanki wykonane przez manufakturę Rosenthal. Najbardziej fascynująca była opowieść o sklepach zwanych antykwariatami, aukcjach antyków, targach staroci i rozpoznawaniu czy filiżanki i łyżeczki są faktycznie antykami. Okazuje się, że miłośnik porcelany to detektyw, który zawsze ma przy sobie szkło powiększające, aby móc ocenić, czy spotkane na targu staroci naczynia i łyżeczki są autentyczne. Na lekcji poczuliśmy aromat kawy i atmosferę śniadania w Soplicowie, choć zabrakło nam szynki wędzonej w kominie jałowcowym dymem, półgęsków, ozorów i zrazów. Nie zabrakło jednak dobrego humoru i widoku przepięknej saskiej porcelany…